Wpisy archiwalne w kategorii
zamki
Dystans całkowity: | 3542.55 km (w terenie 95.50 km; 2.70%) |
Czas w ruchu: | 155:10 |
Średnia prędkość: | 22.83 km/h |
Maksymalna prędkość: | 70.60 km/h |
Suma podjazdów: | 25209 m |
Maks. tętno maksymalne: | 216 (113 %) |
Maks. tętno średnie: | 146 (76 %) |
Suma kalorii: | 67104 kcal |
Liczba aktywności: | 34 |
Średnio na aktywność: | 104.19 km i 4h 33m |
Więcej statystyk |
Sobota, 15 lipca 2017
Kategoria > 100, nietyrka, u mamy, wycieczki dalsze, zamki
Bychawa
Trochę zciorało pod koniec bo limit czasu bez wielkiego marginesu, a spałem mało, a z bluzą się męczyłem na Orlenie, a bo z kawą też chwile zeszło na Orlenie, a nie za ciepło było, a bo pod wiater było na koniec :)
Zdjęcia
- DST 175.00km
- Czas 06:45
- VAVG 25.93km/h
- VMAX 52.20km/h
- Temperatura 15.0°C
- Kalorie 200kcal
- Podjazdy 964m
- Sprzęt Triban 520
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 20 czerwca 2017
Kategoria > 100, nietyrka, wycieczki bliższe, zamki
Trox & Djangrot
kad 83
Tara 11 minut
Zdjęcia
- DST 121.00km
- Czas 04:53
- VAVG 24.78km/h
- VMAX 70.60km/h
- Temperatura 24.0°C
- HRmax 174 ( 92%)
- HRavg 136 ( 72%)
- Kalorie 1600kcal
- Podjazdy 1200m
- Sprzęt Triban 520
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 21 maja 2017
Kategoria > 100, nietyrka, wycieczki dalsze, zamki
Ogrodzieniec
- DST 150.00km
- Czas 05:55
- VAVG 25.35km/h
- VMAX 62.00km/h
- Temperatura 10.0°C
- HRmax 176 ( 93%)
- HRavg 133 ( 70%)
- Kalorie 2000kcal
- Podjazdy 1700m
- Sprzęt Triban 520
- Aktywność Jazda na rowerze
Świętokrzyskie
Start przed 5 rano z wioski jest ciekawszy niż z miasta. Na niebie mnóstwo gwiazd, piejo kury, piejo i koguty. Na polach mnóstwo saren, gdzieś przy drodze myszołów rozszarpuje zdobycz, no klimat - wypas.
Tylko temperatura niezbyt wiosenna bo -2. Przynajmniej jeszcze nie wieje tak mocno.
Jadę z zamontowaną lemondką pierwszy raz od jesieni, jestem mile zaskoczony, że łatwo znalazłęm wygodną pozycję a i opona na brzuchu nie przeszkadza w tym za bardzo.
Do Sandomierza i dalej droga mija w miarę sprawnie trochę śladami Maratonu Podróżnika z 2016.
Robi się mniej przyjemnie gdy obieram bardziej zachodni kierunek i wiatr daje ostro z boku. Przynajmniej jest słonecznie i mam widok na Góry Świętokrzyskie.
Stary spichlerz pod Nową Słupią
Na obwodnicy Nowej Słupi mam szansę posmakować tego wiatru prosto w twarz wraz z lekkim podjazdem. Żaden to rarytas. Na podjeździe pod Św Krzyż (Łysą Górę) wiatr na szczęście trochę pomaga, ale i tak nie ma szału z tempem. Za to na górze jest już całkiem przej... przewalone. Nie bardzo jest gdzie się schować przed chłodem nie mówiąc o tym żeby coś się dało kupić ciepłego do jedzenia, bo nie dało się. Dobrze, że miałem w termosiku herbatkę, bo żołądek chciał się buntować przeciwko kolejnej porcji ciastek i bananów. Zmieniłem mokrą kurtkę na bluzę i wiatrówkę i ewakuowałem się.
Na Św Krzyżu wszystko pozamykane
Zamarzając na zjeździe zacząłem powątpiewać w powodzenie tej wycieczki. Jeszcze kupa kilometrów przede mną i kupa jazdy pod wiater i kupa może z tego wyjść. No ale jadę grzecznie dalej, zatrzymuję się gdy trzeba się posilić ciastkiem z herbatką, bez ultra-spiny z postojami, bez martwienia się o deadline w domu (bo ten jest wyznaczony z zapasem).
Odżywam w lasach Cisowsko-Orłowińskiego Parku Krajobrazowego (gdzie też przejeżdżał MP2016), w końcu robi się ciepło. W lasach tych spodziewałem się szutrowych odcinków. Zastałem nowiutki asfalt. Grube opony przydadzą się dopiero później.
W Szydłowie fajnie całkiem jest
Docieram do Szydłowa. Nigdy wcześniej tu nie byłem. Mury rzeczywiście robią wrażenie. W piekarni da się kupić kawę, herbatę i zapiekankę. Biorę wszystko. Morale rośnie. Wiatr znowu będzie mi sprzyjał.
Zahaczam też o Kurozwęki. Szybka fota pałacu. Planuję tu przyjechać z rodzinką kiedyś.
Następny przystanek to Zamek Krzyżtopór. Tym sposobem mam odfajkowane kilka atrakcji woj świętokrzyskiego, mam z nim spokój na 2, 3 lata :) Przynajmniej z południowo - wschodnią częścią tegoż.
Zamek Krzyżtopór
Czas brutto: 13h
Notatka żywieniowa i ubraniowa: nie chce mi się tego opisywać, wyszło by więcej niż cała relacja.
Więcej zdjęć z opisami
Tylko temperatura niezbyt wiosenna bo -2. Przynajmniej jeszcze nie wieje tak mocno.
Jadę z zamontowaną lemondką pierwszy raz od jesieni, jestem mile zaskoczony, że łatwo znalazłęm wygodną pozycję a i opona na brzuchu nie przeszkadza w tym za bardzo.
Do Sandomierza i dalej droga mija w miarę sprawnie trochę śladami Maratonu Podróżnika z 2016.
Robi się mniej przyjemnie gdy obieram bardziej zachodni kierunek i wiatr daje ostro z boku. Przynajmniej jest słonecznie i mam widok na Góry Świętokrzyskie.
Stary spichlerz pod Nową Słupią
Na obwodnicy Nowej Słupi mam szansę posmakować tego wiatru prosto w twarz wraz z lekkim podjazdem. Żaden to rarytas. Na podjeździe pod Św Krzyż (Łysą Górę) wiatr na szczęście trochę pomaga, ale i tak nie ma szału z tempem. Za to na górze jest już całkiem przej... przewalone. Nie bardzo jest gdzie się schować przed chłodem nie mówiąc o tym żeby coś się dało kupić ciepłego do jedzenia, bo nie dało się. Dobrze, że miałem w termosiku herbatkę, bo żołądek chciał się buntować przeciwko kolejnej porcji ciastek i bananów. Zmieniłem mokrą kurtkę na bluzę i wiatrówkę i ewakuowałem się.
Na Św Krzyżu wszystko pozamykane
Zamarzając na zjeździe zacząłem powątpiewać w powodzenie tej wycieczki. Jeszcze kupa kilometrów przede mną i kupa jazdy pod wiater i kupa może z tego wyjść. No ale jadę grzecznie dalej, zatrzymuję się gdy trzeba się posilić ciastkiem z herbatką, bez ultra-spiny z postojami, bez martwienia się o deadline w domu (bo ten jest wyznaczony z zapasem).
Odżywam w lasach Cisowsko-Orłowińskiego Parku Krajobrazowego (gdzie też przejeżdżał MP2016), w końcu robi się ciepło. W lasach tych spodziewałem się szutrowych odcinków. Zastałem nowiutki asfalt. Grube opony przydadzą się dopiero później.
W Szydłowie fajnie całkiem jest
Docieram do Szydłowa. Nigdy wcześniej tu nie byłem. Mury rzeczywiście robią wrażenie. W piekarni da się kupić kawę, herbatę i zapiekankę. Biorę wszystko. Morale rośnie. Wiatr znowu będzie mi sprzyjał.
Zahaczam też o Kurozwęki. Szybka fota pałacu. Planuję tu przyjechać z rodzinką kiedyś.
Następny przystanek to Zamek Krzyżtopór. Tym sposobem mam odfajkowane kilka atrakcji woj świętokrzyskiego, mam z nim spokój na 2, 3 lata :) Przynajmniej z południowo - wschodnią częścią tegoż.
Zamek Krzyżtopór
Czas brutto: 13h
Notatka żywieniowa i ubraniowa: nie chce mi się tego opisywać, wyszło by więcej niż cała relacja.
Więcej zdjęć z opisami
- DST 258.40km
- Czas 11:25
- VAVG 22.63km/h
- VMAX 58.00km/h
- Temperatura 7.0°C
- HRmax 172 ( 91%)
- HRavg 131 ( 69%)
- Kalorie 2800kcal
- Podjazdy 2000m
- Sprzęt Triban 520
- Aktywność Jazda na rowerze
Rabstein Grand Frodo
Ruiny w Rabsztynie
- DST 100.50km
- Czas 04:36
- VAVG 21.85km/h
- VMAX 55.00km/h
- Temperatura -1.0°C
- HRmax 171 ( 89%)
- HRavg 142 ( 74%)
- Kalorie 1300kcal
- Podjazdy 1200m
- Sprzęt Triban 520
- Aktywność Jazda na rowerze
Smoleń, Dolina Wodącej, Dolina Racławki
Relacja może kiedyś będzie, na razie zapraszam na relację marka
Zdjęcia moje
Zdjęcia Marka
Zdjęcia moje
Zdjęcia Marka
- DST 141.40km
- Teren 15.00km
- Czas 07:09
- VAVG 19.78km/h
- VMAX 64.00km/h
- Temperatura 7.0°C
- HRmax 171 ( 89%)
- HRavg 130 ( 68%)
- Kalorie 4000kcal
- Podjazdy 1400m
- Sprzęt Unibike Viper
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 6 lutego 2016
Kategoria nietyrka, wycieczki dalsze, zamki, > 100
Podzamcze
brutto: 6:34
tara: 36 minut
kadencja: 77
3 batony, zapiekanka, herbata
Zdjęcia
tara: 36 minut
kadencja: 77
3 batony, zapiekanka, herbata
Zdjęcia
- DST 133.50km
- Czas 05:58
- VAVG 22.37km/h
- VMAX 55.00km/h
- Temperatura 2.0°C
- HRmax 178 ( 93%)
- HRavg 139 ( 72%)
- Kalorie 1700kcal
- Podjazdy 1200m
- Sprzęt Triban 520
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 5 września 2015
Kategoria nietyrka, wycieczki dalsze, zamki
Nowy Wiśnicz, Dobczyce
Może wyjątkowo napiszę parę słów. Plan był by ruszać o 5 ale morale o 4:30 miałem zbyt słabe i przesunąłem wszystko o godzinę. Nie było zatem już tak ciemno ale za to zimno jak fiks (9 stopni). Najpierw kierunek Nowy Wiśnicz przez Niepołomice. Cztery lata się wybierałem zobaczyć tamtejszy zamek (oczywiście o tej porze dnia zamknięty).
Tak więc za Puszczą Niepołomicką po przecięciu krajowej czwórki zaczyna się pofałdowany teren. Robię krótki postój na regulacje siodełka i poluzowania zatrzasków w pedałach.
Potem przystanek dopiero w Wiśniczu: zjadam banana, całuję klamkę zamku i dalej w drogę (i tak nie miałbym czasu zwiedzać ale wejściem na dziedziniec to bym nie pogardził). Następnie odcinek do Dobczyc, ładne widoki na Pogórze Wielickie, dobre drogi, mały ruch. Cieszę się gdy są podjazdy bo jest mi cieplej, na zjazdach marznę i nadziwić się nie mogę jakie lipne są hamulce w szosie. W Dobczycach kręcę się aby rzucić okiem na tamę i zrekonstruowane mury. Zapominam za to, że tam też mają zamek! Jeszcze wypijam kawkę i w drogę do domu.Wracam przez zakorkowaną Wieliczkę i Płaszów w Krakowie, gdzie odbijam oglądnąć nową estakadę tramwajowo-rowerową. I kuniec.
Pod zamkiem w Nowym Wiśniczu
Pogórze Wielickie
Tama i elektrownia wodna w Dobczycach
Mury w Dobczycach
..i zalew. Też w Dobczycach
Brutto 6 godzin
kadencja 81
Na śniadanie 3 połówki kajzerki z miodem, kawa i banan.
W trasie banan, kanapka, dwa batoniki ryżowe Optonia, 1,5 litra domowego izotonika, kawa.
Wpadło 5 nowych gmin: Dobczyce, Nowy Wiśnicz, Łapanów i jeszcze jakieś których nie pamietam i nie chce mi sie sprawdzac.
- DST 135.00km
- Czas 05:31
- VAVG 24.47km/h
- VMAX 58.00km/h
- Temperatura 13.0°C
- HRmax 177 ( 92%)
- HRavg 132 ( 69%)
- Kalorie 2000kcal
- Podjazdy 1200m
- Sprzęt Triban 520
- Aktywność Jazda na rowerze
Siewierz
Pustynia Błędowska © pankracy
Zamek w Siewierzu © pankracy
Zamek w Siewierzu © pankracy
kad 83
- DST 68.29km
- Teren 2.00km
- Czas 02:58
- VAVG 23.02km/h
- VMAX 56.00km/h
- Temperatura 14.0°C
- HRmax 172 ( 90%)
- HRavg 139 ( 72%)
- Kalorie 1500kcal
- Podjazdy 432m
- Sprzęt Unibike Viper
- Aktywność Jazda na rowerze
Klucze
Dojazd do miejsca delegacji w Kluczach. Po drodze jeno postój na fotke w Rabsztynie. Cisnę żeby jak najmniej po ciemku jechać a baterie w przedniej lampce i tak padły.
Zamek w Rabsztynie © pankracy
- DST 54.57km
- Czas 02:08
- VAVG 25.58km/h
- VMAX 51.00km/h
- Temperatura 10.0°C
- HRmax 178 ( 93%)
- HRavg 146 ( 76%)
- Kalorie 1000kcal
- Podjazdy 673m
- Sprzęt Unibike Viper
- Aktywność Jazda na rowerze