Wpisy archiwalne w kategorii
u mamy
Dystans całkowity: | 4343.52 km (w terenie 98.00 km; 2.26%) |
Czas w ruchu: | 174:40 |
Średnia prędkość: | 24.87 km/h |
Maksymalna prędkość: | 62.60 km/h |
Suma podjazdów: | 13103 m |
Maks. tętno maksymalne: | 187 (97 %) |
Maks. tętno średnie: | 152 (79 %) |
Suma kalorii: | 67891 kcal |
Liczba aktywności: | 44 |
Średnio na aktywność: | 98.72 km i 3h 58m |
Więcej statystyk |
Niedziela, 18 września 2011
Kategoria u mamy, wycieczki dalsze
Doły Szczeckie
Wycieczka w rodzinnych stronach, na pograniczu Podkarpacia i Lubelszczyzny. W planie było wyrwanie się z nizin doliny Wisły i Sanu w kierunku północno wschodnin :P
Na początek wiatraki w Chwałowicach, co by nie mówić miejsce dość wietrzne, poczułem to w drodze powrotnej.
Zarówno Borów jak i Szczecyn oraz Wólkę Szczecką spotkał ten sam los pod koniec II wojny światowej, a mianowicie brutalna pacyfikacja ze strony niemieckich wojsk.
Jako że nieznanych mi skrzyżowań miało być niewiele tego dnia (około dwóch) zapewne podświadomie na obu skręciłem źle, tak aby dołożyć sobie więcej jazdy w kopnym piachu (w pierwszym przypadku) oraz aby omijać piękne asfaltowe drogi w sercu lasu i zwiedzać jakieś zapomniane wioski (w przypadku drugim).
Kamienna Góra - wzniesienie między Szczecynem a Gościeradowem, tutaj już definitywnie kończy się Podkarpacie a zaczyna Lubelszczyzna (no tak mniej więcej). Widok na dolinę Wisły (bez Wisły).
Następnie zjazd do Gościeradowa.
Gwóźdź programu, rezerwat Doły Szczeckie. Same doły raczej ciężko oglądać inaczej niż pieszo, ale rowerowym gołym okiem widać, że okoliczności przyrody są niepowtarzalne.
Droga wokół rezerwatu jest dość specyficzna, zbudowana z betonowych podkładów kolejowych.
W Zaklikowie na parę km dołącza się Raji, który z powodów zdrowotnych nie mógł załapać się na dłuższy wypad, życzę zatem szybkiego powrotu do pełni sił :)
Na początek wiatraki w Chwałowicach, co by nie mówić miejsce dość wietrzne, poczułem to w drodze powrotnej.
Wiatraki w Chwałowicach© pankracy
Zarówno Borów jak i Szczecyn oraz Wólkę Szczecką spotkał ten sam los pod koniec II wojny światowej, a mianowicie brutalna pacyfikacja ze strony niemieckich wojsk.
wieś Borów© pankracy
Jako że nieznanych mi skrzyżowań miało być niewiele tego dnia (około dwóch) zapewne podświadomie na obu skręciłem źle, tak aby dołożyć sobie więcej jazdy w kopnym piachu (w pierwszym przypadku) oraz aby omijać piękne asfaltowe drogi w sercu lasu i zwiedzać jakieś zapomniane wioski (w przypadku drugim).
Na rozstaju dróg© pankracy
Droga do Wólki Szczeckiej© pankracy
Kamienna Góra - wzniesienie między Szczecynem a Gościeradowem, tutaj już definitywnie kończy się Podkarpacie a zaczyna Lubelszczyzna (no tak mniej więcej). Widok na dolinę Wisły (bez Wisły).
Widok z Kamiennej Góry© pankracy
Z Kamiennej Góry© pankracy
Widok na zachód© pankracy
Następnie zjazd do Gościeradowa.
Gościeradów© pankracy
Gwóźdź programu, rezerwat Doły Szczeckie. Same doły raczej ciężko oglądać inaczej niż pieszo, ale rowerowym gołym okiem widać, że okoliczności przyrody są niepowtarzalne.
Rezerwat Doły Szczeckie© pankracy
Doły Szczeckie© pankracy
Jary i wąwozy rezerwatu© pankracy
Drzewa rezerwatu© pankracy
Droga wokół rezerwatu jest dość specyficzna, zbudowana z betonowych podkładów kolejowych.
Specyficzna droga© pankracy
W Zaklikowie na parę km dołącza się Raji, który z powodów zdrowotnych nie mógł załapać się na dłuższy wypad, życzę zatem szybkiego powrotu do pełni sił :)
- DST 67.80km
- Teren 5.00km
- Czas 03:03
- VAVG 22.23km/h
- VMAX 40.50km/h
- Temperatura 18.0°C
- Kalorie 1100kcal
- Podjazdy 230m
- Sprzęt Unibike Viper
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 14 sierpnia 2011
Kategoria u mamy, wycieczki dalsze
Porytowe Wzgórze
Wraz z kolegą Raji'm udało się w końcu zrealizować wypad do Porytowego Wzgórza - miejsca największej bitwy partyzanckiej na polskich terenach podczas II wojny światowej.
Miejsce to znajduje się w sercu Lasów Janowskich, świetnie nadających się do przemierzania rowerem. Większość trasy odbywamy Szlakiem Walk Partyzanckich.
Jedyna atrakcja w drodze na miejsce zbiórki:
Jedno z wielu partyzanckich miejsc pamięci w Lasach Janowskich.
Dalej szlakiem wśród stawów.
I znowu niebieski szlak
W Szklarni hodowla koników biłgorasjkich :)
Jak potoczyła się bitwa...
Pomnik wzniesiono w 1974, a więc można się domyśleć, że nie walczyła tu AK, ale Armia Ludowa ramię w ramię z braćmi Sowietami..
Mogiły partyzantów, na lewo od pomnika nasi, na prawo ruskie. Nie wiadomo gdzie Niemcy.
Tak tak, ten z bikiem to niestety ja.
Opuszczając Porytowe Wzgórze przekraczamy Branew. Most w nieco opłakanym stanie, ale udało się.
W Momotach Górnych napotykamy kolejne miejsce związane z drugą wojną, ale tym razem z kampanią wrześniową.
W Momotach Grn. stoi też taki dość ładny kościółek.
Leśna droga z Momotów do drogi krajowej 19 miała wg map zawierać 500m trudnego terenu. Ja nadal się upieram, że było 0,5 km terenu łatwego.
O jedną kałużę za daleko. Najpierw złapałem trochę błota, potem poprawiłem piachem. Efekt był taki, że nie dało się wypiąć z pedałów (wypinałem się na leżąco :) )
Z czasem już mnie irytowały takie piaszczyste drogi:
Dębowiec nie jest kochany - to dwie miejscowości.
Generalnie trasa jak i całe Lasy Janowskie są godne polecenia.
Co do nawigacji, to obyło się bez większych wtop, głównie dzięki papierowym mapom, które wieźliśmy ze sobą.
Porytowe Wzgórze© pankracy
Miejsce to znajduje się w sercu Lasów Janowskich, świetnie nadających się do przemierzania rowerem. Większość trasy odbywamy Szlakiem Walk Partyzanckich.
Jedyna atrakcja w drodze na miejsce zbiórki:
Kopalnia piasku w żabnie© pankracy
Jedno z wielu partyzanckich miejsc pamięci w Lasach Janowskich.
Pomnik partyzancki w Janikach© pankracy
Dalej szlakiem wśród stawów.
Stawy za Janikami© pankracy
Stawy w Lasach Janowskich© pankracy
I znowu niebieski szlak
Szlak w Lasach Janowskich© pankracy
W Szklarni hodowla koników biłgorasjkich :)
Koniki biłgorajskie© pankracy
Jak potoczyła się bitwa...
O co chodzi© pankracy
Pomnik wzniesiono w 1974, a więc można się domyśleć, że nie walczyła tu AK, ale Armia Ludowa ramię w ramię z braćmi Sowietami..
Pomnik w całej okazałości© pankracy
Pomnik na Porytowym Wzgórzu© pankracy
Mogiły partyzantów, na lewo od pomnika nasi, na prawo ruskie. Nie wiadomo gdzie Niemcy.
Mogiły partyzantów© pankracy
Tak tak, ten z bikiem to niestety ja.
Sweet focia© pankracy
Opuszczając Porytowe Wzgórze przekraczamy Branew. Most w nieco opłakanym stanie, ale udało się.
Sfatygowany mostek© pankracy
Sfatygowany na maxa© pankracy
W Momotach Górnych napotykamy kolejne miejsce związane z drugą wojną, ale tym razem z kampanią wrześniową.
Historia grupy płk Zieleniewskiego© pankracy
Pomnik grupy Zieleniewskiego© pankracy
W Momotach Grn. stoi też taki dość ładny kościółek.
Kościół w Momotach Górnych© pankracy
Leśna droga z Momotów do drogi krajowej 19 miała wg map zawierać 500m trudnego terenu. Ja nadal się upieram, że było 0,5 km terenu łatwego.
Przeprawa przez zalaną drogę© pankracy
O jedną kałużę za daleko. Najpierw złapałem trochę błota, potem poprawiłem piachem. Efekt był taki, że nie dało się wypiąć z pedałów (wypinałem się na leżąco :) )
Brudas© pankracy
Z czasem już mnie irytowały takie piaszczyste drogi:
Piaski Lasów Janowskich© pankracy
Dębowiec nie jest kochany - to dwie miejscowości.
Gdzieś w lasach© pankracy
Generalnie trasa jak i całe Lasy Janowskie są godne polecenia.
Co do nawigacji, to obyło się bez większych wtop, głównie dzięki papierowym mapom, które wieźliśmy ze sobą.
- DST 110.00km
- Teren 15.00km
- Czas 05:09
- VAVG 21.36km/h
- VMAX 32.40km/h
- Temperatura 20.0°C
- Kalorie 2000kcal
- Sprzęt Unibike Viper
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 31 lipca 2011
Kategoria wycieczki bliższe, u mamy
Dzierdziówka
"Ciągle zimno i pada i zimno i pada na to miejsce w środku Europy..."
Nic nie wyszło z jazdy na Porytowe Wzgórze... może następnym razem.
Nic nie wyszło z jazdy na Porytowe Wzgórze... może następnym razem.
- DST 20.10km
- Czas 00:42
- VAVG 28.71km/h
- VMAX 35.00km/h
- Temperatura 17.0°C
- Kalorie 300kcal
- Sprzęt Unibike Viper
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 29 maja 2011
Kategoria wycieczki bliższe, u mamy
Lipa-Zaklików
- DST 51.60km
- Teren 18.00km
- Czas 02:18
- VAVG 22.43km/h
- VMAX 31.50km/h
- Temperatura 14.0°C
- Kalorie 741kcal
- Sprzęt Unibike Viper
- Aktywność Jazda na rowerze