Wpisy archiwalne w kategorii
nietyrka
Dystans całkowity: | 20567.80 km (w terenie 103.70 km; 0.50%) |
Czas w ruchu: | 852:30 |
Średnia prędkość: | 24.13 km/h |
Maksymalna prędkość: | 71.00 km/h |
Suma podjazdów: | 155501 m |
Maks. tętno maksymalne: | 197 (103 %) |
Maks. tętno średnie: | 182 (95 %) |
Suma kalorii: | 339728 kcal |
Liczba aktywności: | 250 |
Średnio na aktywność: | 82.27 km i 3h 24m |
Więcej statystyk |
Czwartek, 15 czerwca 2017
Kategoria nietyrka, rodzinnie, wycieczki bliższe
Afternoon Family Ride
- DST 24.70km
- Czas 01:23
- VAVG 17.86km/h
- Kalorie 400kcal
- Sprzęt Unibike Viper
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 11 czerwca 2017
Kategoria > 100, nietyrka, wycieczki bliższe
Morning Setka Ride
No takie coś wyszło, byle by być w domu przed 10. Zajęców pełno, chyba się "czerwcują" czy coś.
- DST 100.40km
- Czas 03:54
- VAVG 25.74km/h
- VMAX 58.70km/h
- Temperatura 13.0°C
- HRmax 179 ( 95%)
- HRavg 135 ( 71%)
- Kalorie 1400kcal
- Podjazdy 1100m
- Sprzęt Triban 520
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 11 czerwca 2017
Kategoria nietyrka, rodzinnie, wycieczki bliższe
Family Ride
Ktoś tu podrósł i ledwie się w fotelik mieści.
- DST 25.30km
- Czas 01:45
- VAVG 14.46km/h
- Sprzęt Unibike Viper
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 3 czerwca 2017
Kategoria nietyrka, > 500, ultramaraton, wycieczki dalsze, wyścig
Maraton Podróżnika 2017
Przed startem, w tle Fuj Lunatyka
Moja grupa na starcie. Fot. Vuki
Pierwsze kilometry z M.arkiem. Fot. pabloxt
Dolnośląskie wsie nie przypadły mi do gustu.
Wjazd na Przełęcz Rędzińską. Fot Jelona
Podziwianie widoków z Lunatykiem na Przełęczy Rędzińskiej. Fot. Jelona
Nad randem, ostatni wjazd do Czech
Na mecie z medalem :)
Brutto 25h 37m
23. czas na 65 zawodników
Więcej zdjęć
Wyniki
- DST 496.70km
- Czas 22:30
- VAVG 22.08km/h
- VMAX 62.60km/h
- Temperatura 18.0°C
- HRmax 179 ( 95%)
- HRavg 126 ( 67%)
- Kalorie 6500kcal
- Podjazdy 6200m
- Sprzęt Triban 520
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 29 maja 2017
Kategoria > 200, nietyrka, wycieczki dalsze
Przehyba
Ostatni dzwonek żeby coś konkretnie potrenować przed Maratonem Podróżnika. Najlepiej zrobić połówkę tego do czego się przygotowujemy (tak gdzieś słyszałem). Urlop klepnięty więc wio, trzeba korzystać z tego, że góry pod nosem, no i jest Przehyba, którą do Przełęczy Karkonoskiej można porównywać.
Wyjazd o skandalicznej godzinie 9:30 rano. O tej porze to powinienem być w Limanowej czy coś, no ale trza robić co się da.
Trasa jakoś nie przysparza emocji, lepiej się bawiłem dzień wcześniej w Opoce przed zerwaniem łańcucha. No ale jadę w te rejony bardziej z rozsądku bo to dobry trening przed maratonem, niż dla walorów eksploracyjnych. Okolice mniej więcej znane i nie tak dawno odwiedzane, no ale dobra.
Gdy na horyzoncie widać pasmo Radziejowej to jakoś ciekawiej się robi, a gdy zaczyna się podjazd to już całkiem interesująco. Słońce przypieka, nie mogę się doczekać cienia w lesie.
Jakoś wjechałem, ale temperatura wymęczyła, żołądek też już domagał się jakiejś odtrutki na isostara. Lepiej się wjeżdżało w październiku przy +5 stopniach.
Zanim zjem w schronisku żurek i czarną kawę zalegam na chwilę na ławce na zewnątrz. Przynajmniej tym razem jakieś widoki są.
Zjazd za to lepszy niż w październiku, muszę tylko wyprzedzić na zakręcie skład z drewnem.
Muszę skrócić powrót co by się wyrobić przed nocą, więc wracam mniej więcej tą samą drogą. Tym sposobem trafiam na fajny odcinek dróg lokalnych u stóp Pasierbieckiej Góry. Dobra nawierzchnia i dobre widoki na Beskid Wyspowy (gdzieś od 158 do 165 kilometra na Stravie).
Już w Krakowie zatrzymuję się na lody w cepeenie, żołądek ma jakieś zastrzeżenia do mnie.
Mam trochę dość, martwię się jak to będzie na maratonie, tam przeca będzie dwa razy więcej takich przyjemności..
Parę fotek
Wyjazd o skandalicznej godzinie 9:30 rano. O tej porze to powinienem być w Limanowej czy coś, no ale trza robić co się da.
Trasa jakoś nie przysparza emocji, lepiej się bawiłem dzień wcześniej w Opoce przed zerwaniem łańcucha. No ale jadę w te rejony bardziej z rozsądku bo to dobry trening przed maratonem, niż dla walorów eksploracyjnych. Okolice mniej więcej znane i nie tak dawno odwiedzane, no ale dobra.
Gdy na horyzoncie widać pasmo Radziejowej to jakoś ciekawiej się robi, a gdy zaczyna się podjazd to już całkiem interesująco. Słońce przypieka, nie mogę się doczekać cienia w lesie.
Jakoś wjechałem, ale temperatura wymęczyła, żołądek też już domagał się jakiejś odtrutki na isostara. Lepiej się wjeżdżało w październiku przy +5 stopniach.
Zanim zjem w schronisku żurek i czarną kawę zalegam na chwilę na ławce na zewnątrz. Przynajmniej tym razem jakieś widoki są.
Zjazd za to lepszy niż w październiku, muszę tylko wyprzedzić na zakręcie skład z drewnem.
Muszę skrócić powrót co by się wyrobić przed nocą, więc wracam mniej więcej tą samą drogą. Tym sposobem trafiam na fajny odcinek dróg lokalnych u stóp Pasierbieckiej Góry. Dobra nawierzchnia i dobre widoki na Beskid Wyspowy (gdzieś od 158 do 165 kilometra na Stravie).
Już w Krakowie zatrzymuję się na lody w cepeenie, żołądek ma jakieś zastrzeżenia do mnie.
Mam trochę dość, martwię się jak to będzie na maratonie, tam przeca będzie dwa razy więcej takich przyjemności..
Parę fotek
- DST 224.00km
- Czas 10:05
- VAVG 22.21km/h
- VMAX 67.30km/h
- Temperatura 25.0°C
- HRmax 179 ( 95%)
- HRavg 138 ( 73%)
- Kalorie 3300kcal
- Podjazdy 3000m
- Sprzęt Triban 520
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 28 maja 2017
Kategoria nietyrka, u mamy, wycieczki bliższe
Szczeckie i Opoka
Najpierw lasem na wschód, potem na północ, potem przez Irenę i na "cudowną" drogę z podkładów kolejowych. Następnie kultowy podjazd przy rezerwacie Doły Szczeckie (niestety coś mi go Strava nie załapała, a jest to wg niej kategoria 4). Dziurawe drogi Gościeradowa, przebijanie się polami do Wymysłowa, gdzie tylko przecinam szosę i wspinam się na wzniesienie na zachód, w stronę Wisły. Na górze chwilami fajne widoki na rzekę i drugi brzeg. Przejazd przez Opokę, staram się dostać jak nabliżej wody. Drogi piaszczyste czasem, ale fajnie jest. Fajnie jest odkrywać nowe drogi tak blisko domu. Widoki spoczko, pogoda piękna.
Czar pryska gdy zrywam łańcuch, a skuwacz został w domu. Cośtam próbuję podłubać scyzorykiem ale nic z tego.
Szkoda, planowałem powrót koroną wału.
Zdjęcia
Czar pryska gdy zrywam łańcuch, a skuwacz został w domu. Cośtam próbuję podłubać scyzorykiem ale nic z tego.
Szkoda, planowałem powrót koroną wału.
Zdjęcia
- DST 54.50km
- Teren 10.00km
- Czas 02:44
- VAVG 19.94km/h
- VMAX 39.00km/h
- Temperatura 8.0°C
- HRmax 169 ( 89%)
- HRavg 131 ( 69%)
- Kalorie 1400kcal
- Podjazdy 323m
- Sprzęt Unibike Viper
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 28 maja 2017
Kategoria nietyrka, u mamy, wycieczki bliższe
Hulajnoga Ride
Ile można przejechać bez łańcucha? Postanowiłem sprawdzić zanim wezwę wsparcie. Do domu niedaleko bo niecałe 20 km a czasu zostało dużo. Obniżam siodełko i zabawa w rower biegowy. Póki jest ten 1% w dół to nawet i 18 km/h da radę jechać. Na płaskim tak do 14 km/h w porywach.
10 km przed domem dzwonię po backup, zanim ten dociera "przebiegam" jeszcze parę kilometrów. W sumie to można było nie dzwonić...
10 km przed domem dzwonię po backup, zanim ten dociera "przebiegam" jeszcze parę kilometrów. W sumie to można było nie dzwonić...
- DST 15.40km
- Czas 01:18
- VAVG 11.85km/h
- Temperatura 19.0°C
- HRmax 144 ( 76%)
- HRavg 133 ( 70%)
- Kalorie 300kcal
- Sprzęt Unibike Viper
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 21 maja 2017
Kategoria > 100, nietyrka, wycieczki dalsze, zamki
Ogrodzieniec
- DST 150.00km
- Czas 05:55
- VAVG 25.35km/h
- VMAX 62.00km/h
- Temperatura 10.0°C
- HRmax 176 ( 93%)
- HRavg 133 ( 70%)
- Kalorie 2000kcal
- Podjazdy 1700m
- Sprzęt Triban 520
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 14 maja 2017
Kategoria nietyrka, wycieczki bliższe
Cerveny Klastor
- DST 52.30km
- Czas 02:20
- VAVG 22.41km/h
- VMAX 69.50km/h
- Temperatura 12.0°C
- HRmax 171 ( 90%)
- HRavg 124 ( 65%)
- Kalorie 700kcal
- Podjazdy 600m
- Sprzęt Triban 520
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 11 maja 2017
Kategoria nietyrka, wycieczki bliższe
Zawsze coś
- DST 32.60km
- Czas 01:13
- VAVG 26.79km/h
- VMAX 61.00km/h
- Temperatura 15.0°C
- HRmax 182 ( 96%)
- HRavg 146 ( 77%)
- Kalorie 500kcal
- Podjazdy 370m
- Sprzęt Triban 520
- Aktywność Jazda na rowerze