Rzeczyca Okrągła
Musiałem się dostać z Krakowa w strony rodzinne. Sam, bez auta. I tak musiałem na ten dzień wziąć urlop. Pogoda miała być zdatna, wiatr sprzyjający. Rękawice cieplejsze dokupiłem w Decathlonie. No i żem pojechał, trasą płaską, bocznymi drogami, trasą którą planowałem przejechać od paru lat.
Wyjazd 4:30. Zimno ale stabilnie. Wieje w plecy, więc wiatr nie obniża temp odczuwalnej, mogę się pławić w tych 2, 3 stopniach Celsjusza. Pierwsza godzina nieco przymulona (jak to często z rana), a i weny na pagórkach do Proszowic nie ma.
W Proszo jem batona. Za Proszo już płasko bardziej, wiatr bardziej pcha, jedzie się raźniej.
W Koszycach na rynku już świąteczna atmosfera:
Robię chwilę przerwy. Jem batona, przelewam herbatę z termosa (z plecaka) do kubka (w uchwycie na bidon), Zakładam słuchawki, włączam Ulvera i ruszam na drugą stronę Wisły,
Tu już całkiem płasko. Słuchawki trochę gniotą, czapka wypycha je z ucha. W końcu je sobie odpuszczę po jakiejś godzinie.
Przeprawiam się promem przez Dunajec, jest już widno. Na promie jem żel. Potem droga na Szczucin, tam połowa drogi będzie, po drodze sikam.
W Szczucinie piekarnio-cukiernia serwuje zapiekankę, kawę, drożdżówkę. Przelewam reszte herbaty z termosa.
Szczucin:
Przez szczucińskie frykasy przywiozę do domu dwie bułki z kotletem mielonym, które przygotowałem sobie na drogę.
Jadę dalej. Gdzieśtam zjadam kolejnego batona, w Baranowie Sandomierskim zjadam drugi żel.
Baranów:
Nawiązuję kontakt z Grześkiem, ma mi wyjechać naprzeciw. Tarnobrzeg omijam przez Cygany. Sikam. Nie mam już picia.
W Furmanach spotykam Grześka. Jedziemy razem. Gadu gadu :) W Zabrniu wypijam puszkę Pepsi. Od Zaleszan testujemy Green Velo.
Grzesiek trzaska ładne foty.
Samojebki w czasie jazdy:
Artystyczne na Green Velo:
Samojembki na postoju:
Ogólnie dobrze poszło. Gdyby wiatr wiał nie w plecy to bym pewnie zamarzł. Cieszy nieduży czas postojów (w sumie 54 minuty).
Kadencja: 79
Temperatury od 2 do 5 stopni.
Wpadło 13 gmin.
- DST 205.00km
- Czas 07:34
- VAVG 27.09km/h
- VMAX 51.00km/h
- Temperatura 3.0°C
- HRmax 171 ( 89%)
- HRavg 135 ( 70%)
- Kalorie 2300kcal
- Podjazdy 327m
- Sprzęt Triban 520
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Poczekaj na śnieg, co będziesz na łatwiznę szedł :)
MarqoBiker - 12:34 czwartek, 3 grudnia 2015 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!