Informacje

  • Kilometry: 38796.79 km
  • Teren: 388.70 km (1.00%)
  • Czas: 72d 15h 41m
  • Prędkość średnia: 22.25 km/h
  • Więcej informacji.
2018 baton rowerowy bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2012 button stats bikestats.pl 2011 button stats bikestats.pl

Zaliczone gminy

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy pankracy.bikestats.pl

Moje rowery

Znajomi

Archiwum

Linki

Szukaj

Środa, 2 grudnia 2015 | Uczestnicy Kategoria > 200, nietyrka, wycieczki dalsze

Rzeczyca Okrągła



Musiałem się dostać z Krakowa w strony rodzinne. Sam, bez auta. I tak musiałem na ten dzień wziąć urlop. Pogoda miała być zdatna, wiatr sprzyjający. Rękawice cieplejsze dokupiłem w Decathlonie. No i żem pojechał, trasą płaską, bocznymi drogami, trasą którą planowałem przejechać od paru lat.
Wyjazd 4:30. Zimno ale stabilnie. Wieje w plecy, więc wiatr nie obniża temp odczuwalnej, mogę się pławić w tych 2, 3 stopniach Celsjusza. Pierwsza godzina nieco przymulona (jak to często z rana), a i weny na pagórkach do Proszowic nie ma.
W Proszo jem batona. Za Proszo już płasko bardziej, wiatr bardziej pcha, jedzie się raźniej.
W Koszycach na rynku już świąteczna atmosfera:



Robię chwilę przerwy. Jem batona, przelewam herbatę z termosa (z plecaka) do kubka (w uchwycie na bidon), Zakładam słuchawki, włączam Ulvera i ruszam na drugą stronę Wisły, 
Tu już całkiem płasko. Słuchawki trochę gniotą, czapka wypycha je z ucha. W końcu je sobie odpuszczę po jakiejś godzinie.
Przeprawiam się promem przez Dunajec, jest już widno. Na promie jem żel. Potem droga na Szczucin, tam połowa drogi będzie, po drodze sikam.
W Szczucinie piekarnio-cukiernia serwuje zapiekankę, kawę, drożdżówkę. Przelewam reszte herbaty z termosa.

Szczucin:


Przez szczucińskie frykasy przywiozę do domu dwie bułki z kotletem mielonym, które przygotowałem sobie na drogę.
Jadę dalej. Gdzieśtam zjadam kolejnego batona, w Baranowie Sandomierskim zjadam drugi żel.
Baranów:


Nawiązuję kontakt z Grześkiem, ma mi wyjechać naprzeciw. Tarnobrzeg omijam przez Cygany. Sikam. Nie mam już picia. 
W Furmanach spotykam Grześka. Jedziemy razem. Gadu gadu :) W Zabrniu wypijam puszkę Pepsi. Od Zaleszan testujemy Green Velo.
Grzesiek trzaska ładne foty.
Samojebki w czasie jazdy:


Artystyczne na Green Velo:


Samojembki na postoju:


Ogólnie dobrze poszło. Gdyby wiatr wiał nie w plecy to bym pewnie zamarzł. Cieszy nieduży czas postojów (w sumie 54 minuty).
Kadencja: 79
Temperatury od 2 do 5 stopni.
Wpadło 13 gmin.
  • DST 205.00km
  • Czas 07:34
  • VAVG 27.09km/h
  • VMAX 51.00km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • HRmax 171 ( 89%)
  • HRavg 135 ( 70%)
  • Kalorie 2300kcal
  • Podjazdy 327m
  • Sprzęt Triban 520
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Poczekaj na śnieg, co będziesz na łatwiznę szedł :)
MarqoBiker
- 12:34 czwartek, 3 grudnia 2015 | linkuj
Szczerze mówiąc to ja też nie znam bardziej płaskiej trasy :) Dlatego kiedyś trzeba ją przejechać w tę i nazad :)
pankracy
- 09:48 czwartek, 3 grudnia 2015 | linkuj
Zaszalałeś... :)
MarqoBiker
- 21:14 środa, 2 grudnia 2015 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl